|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
xxagataxx
Użytkownik

Dołączył: 01 Cze 2008
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 14:36, 08 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
suuuper... ale mam nadzieje ze Diegito nie umarł ??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
niezapominajka
Fan Roberta&Diego

Dołączył: 08 Maj 2008
Posty: 1736
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: WSK Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:58, 08 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ja też mam taką nadzieje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Olcia_DyR
VIP

Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 2685
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 16:16, 08 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
musicie poczekać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
FANKI
Użytkownik

Dołączył: 21 Maj 2008
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: KSW Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:56, 08 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Super!!! Powinnaś wyprodukować IV temporadę. Odniosłaby wielki sukces.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Olcia_DyR
VIP

Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 2685
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 18:01, 08 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
No bez przesady...brakuje mi troche ale dzięki za komplement:D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tuusia
Użytkownik

Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:09, 08 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
heh....to kiedy piszesz następną?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Olcia_DyR
VIP

Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 2685
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 19:12, 08 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
chyba jutro
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
niezapominajka
Fan Roberta&Diego

Dołączył: 08 Maj 2008
Posty: 1736
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: WSK Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:05, 08 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
to Fajnie nie mogę się już doczekać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
roberta12
Gość
|
Wysłany: Pon 17:03, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
ja tez nie moge sie doczekac ale mysle ze diegito przezyje
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Olcia_DyR
VIP

Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 2685
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 19:48, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
No hej. Teraz następne opowiadanko tylko muszę dodać że zapomniała w ostatnim napisać jaka jest godzina:) No więc jest wieczór
Na ekraniku pojawiła się długa kreska. Przy łóżku pojawili się lekarze. Wyprowadzili Roberte która początkowo się stawiała chcąc zostać przy chłopaku. Na zewnątrz natychmiast pobiegła do Mi, która tak jak wszyscy z przerażeniem patrzała przez wielką szybę na to co dzieje się w sali. Lekarze przystąpili do reanimacji. Potraktowali go elektrowstrząsami. Każdy był o większym napięciu. Po chwili zrezygnowali z próby przywrócenia mu życia. Odłożyli sprzęt. Lekarz spojrzał na zegarek
L: Godzina zgonu - 21:34
Przykryli go prześcieradłem. Jego przyjaciele jak i rodzina nie mogła uwierzyć w to co zobaczyli. Roberta padła na podłogę i zaczęła wyć. Jeszcze nikt nie widział jej w takim stanie. W pomieszczeniu panowała cisz. Słychać było tylko odgłosy płaczu.
R: Diego!!!!!!!!!!! NIE..........nie możesz mnie zostawić.........
Była cała w łzach. Podbiegła do niej Mia
M: Robertita...już wszystko dobrze to tylko zły sen
Faktycznie było to snem ale nie wszystko. Diego naprawdę znalazł się w szpitalu i jest w śpiączce ale jego stan jest stabilny. Rob ze zmęczenia zasnęła przy jego łóżku. Do sali wszedł lekarz.
L: Przepraszam bardzo ale musi pani stąd wyjść. Pacjent potrzebuje dużo odpoczynku i pani też
R: A co z nim?
L: Jest pani rodziną?
R: Ja....no bo....
M: Jest jego narzeczoną-Przerwała siostrze
L: A no tak więc mogę co nieco powiedzieć
R: Może wyjdziemy z sali
W poczekalni
L: No więc pacjent jest w głębokiej śpiączce. Istnieje możliwość że w ogóle się nie obudzi
R: To niemożliwe on jest bardzo silny da radę
L:Trzeba wierzyć. A teraz przepraszam ale muszę już iść
R: Dziękuje
Usiadła na krzesełku a obok niej Lujan.
L:Jak się czujesz?
R: Źle. Jedz do domu. Musisz poczekać na Tea
L: On wie że jesteśmy w szpitalu. Przyjedzie jutro
Rozmowę przerwał jej głos osoby, której bardzo potrzebowała. Nie zdawała sobie sprawy z tego jak bardzo. Zawsze sama sobie radziła a mamę prosiła o pomoc gdy już bardzo tego potrzebowała. Rzuciła się jej w ramiona i szepnęła do ucha
R: Tak bardzo cię potrzebuje
A: Wiem kochanie. Popłacz sobie to pomaga
F: Poszukam Mi
L: Zaprowadzę cię
Wymyśliła to po to żeby zostawić je same. Rob wcale nie chciała się odrywać od mamy ale w końcu to zrobiła
R: Wróciliście wcześniej
A: Nie mogłam cię zostawić samej
R: Powiedz że wszystko będzie dobrze
A: Na pewno
Pocałowała córkę a potem razem poszły na kawę do bufetu. Tam nawet przez chwile Rob się uśmiechnęła i zapomniała o wszystkim ale i tak musiał wrócić do rzeczywistości. Poszła do sali Diega i zobaczyła przy nim Mabel. Nie chciała im przeszkadzać. Wyszła więc przed szpital aby zaczerpnąć świeżym powietrzem. To co zobaczyła przeszło jej najśmielsze oczekiwania. Stanęła przed nią...........
Sorka ze krótkie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|