Adrian Mole lat 13 i 3/4 Sekretny dziennik - Sue Townsend

olusia93

Sekretny dziennik nastoletniego chłopca wypełnia galeria postaci pełnych wad: niezaradny ojciec, Bert - „biedny staruszek”, któremu Adrian ma pomagać i umilać czas swoim towarzystwem, a który okazuje się złośliwym i leniwym zrzędą, obłudna babcia pałająca nienawiścią do synowej oraz całe pełnoletnie niedoskonałe grono: dyrektor szkoły, sąsdiedzi, rodzice rówieśników itd., itd. – przykłady można mnożyć w nieskończoność. Nie bez skazy jest też sam bohater – małoletni naiwny, przewrażliwiony na swoim punkcie hipochondryk – Adrian Mole. Przesadny, egzaltowany opis (nie zapominajmy, że narratorem tekstu jest wrażliwy nastolatek) uwypukla wady. W ten od setek lat znany sposób uzyskała autorka efekt komiczny, na którym opiera się konstrukcja narracji. Obok wyolbrzymienia przyczyną śmiechu każdego czytelnika z odrobiną poczucia humoru będzie zderzenie wiedzy (będącej właściwie niewiedzą) Adriana i jego naiwnych ocen rzeczywistości z faktycznym znaczeniem słów i zdarzeń rozgrywających się na przestrzeni jednego roku – jakże ważnego – jego życia.

Tyle o komizmie. Jest i tragizm. Przewrażliwiony, dorastający chłopiec w najtrudniejszym dla siebie wieku staje w obliczu problemów wcale nie małych. Rodzice się rozstają, matka wyprowadza się z domu, ojciec traci pracę. Uwikłany w kłopoty dorosłych, jakby tego było mało, zmaga się z własnymi równie, a kto wie, czy nie bardziej, poważnymi. Trądzik, pierwsza wielka miłość, próba określenia samego siebie, rozwijające się nagle i bardzo widocznie ciało – męki dorastania nastolatka wydają się górą lodową nie do przebycia w porównaniu z problemami dorosłych: „Wczoraj późnym wieczorem z dołu dobiegły mnie okropne wrzaski.. [...] Szkoda, że moi rodzice nie są bardziej wrażliwi; mam za sobą przeżycia emocjonalne i muszę się wysypiać. Cóż, trudno oczekiwać, by zrozumieli, co to znaczy być zakochanym. Są małżeństwem od czternastu i pół roku”.

Adka_DM

Czytałam niedawno tą książkę,ale nie przypadła mi do gustu.