"Kocham Cię - nie możesz mi tego zabronic"

AsiSoyYo

Ojej, Martuś..
Jakie to piękne <33
Brak słow.

Marta Chavez

"Wiara, nadzieja, miłość"

Wieczór. Jak zwykle. Siedziała sama w pokoju, zmęczenie nie pozwalało Jej zasnąć. Myślała. O kim? A o kim mogla myśleć. O tych wszystkich codziennych sprawach. O wszystkich prozaicznych rzeczach, które w połączeniu z nim nabierały zupełnie innego znaczenia. Bo każda chwila z nim spędzona była magiczna... Myślami zawsze była przy nim. Jakby dodawał jej siły. Zdawała sobie sprawę, ze prawdopodobnie już nigdy los ich nie złączy. Jednak w Jej sercu tliła się jakaś mała iskierka nadziei, która nie chciał zgasnąć. Może to ona (iskierka - tylko tak gwoli wyjaśnienia <img src=

)" border="0" /> nie pozwalała zapomnieć. Prawdą jednak było, ze nigdy nie chciała by zgasła. Nie dopuszczała takiej myśli. Kim by była bez niego? Wolała mieć go w sercu, niż nie mieć w ogóle. Wciąż w nich wierzyła. W ich miłość. Choć wydawałoby się, ze on jakby stracił nadzieję. Chciała spotkania. Maleńkiego znaku, ze nadal mu zależy. Nie chciał. Był tak blisko, a ona czuła że dzielą ich setki kilometrów. Mógłby ją poczuć jeśli tylko by chciał. Ponoć to nie z nią było coś nie tak. A jednak czegoś się bał... I chyba tylko on wiedział czego. Nie chciał Jej martwic, twierdził, ze wszystko w porządku. Może bał się w Niej zakochać? Bał się ponownego spotkania. I ponownego zetknięcia z Jej miłością, oddaniem. Chciał być przyjacielem. Ale czy im przeznaczona była przyjaźń...? ... Niebawem się zobaczymy... - powiedział na koniec.

Wiem, takie krótkie trochę Very Happy

ale jest.

"I will be all that you want
And get myself together
'Cause you keep me from falling apart
All my life I’ll be with you forever
To get you through the day
And make everything okay..." Very Happy